Carlotta Bologna 1999

Carlotta Bologna 1999

 

31-12-1998 / 30-1-1999

Wystawa retrospektywna z okazji 90. urodzin artystki.

Carlotta Bologna – łącząc w sobie genius loci Swej wielkiej Ojczyzny z losami Ojczyzny wybranej – również swoje malarstwo uczyniła obszarem zaskoczeń i niezwykłości. To co w Jej życiu najpiękniejsze i jasne – znalazło się w przedziwny sposób przetransportowane na Jej płótnach. To co dramatyczne i tragiczne – pojawiło się w Jej obrazach, gdyż nie wyobrażała sobie by nie malować nawet wtedy, gdy wokół czuła mrok i samotność. Zaludnia swe obrazy postaciami z życia i z teatralnej sceny, na Jej płótnach pojawiają się przedmioty układane w poetyckie i pełne znaczeń martwe natury, ale i krajobrazy podkrakowskich wsi, wspomnienia włoskiej architektury. Ma więc Carlotta Bologna swoje miejsce w polskiej kulturze jako malarka, twórca niezwykle własnych i niepowtarzalnych dzieł, jako postać związana z dziejami naszego filmu, wreszcie jako człowiek bliski jednemu z największych polskich pisarzy i dramaturgów – Jerzemu Szaniawskiemu, tak dramatycznie dziś zapomnianemu. Czy umiemy dzisiaj tak żyć, tak rozumieć życie i tak się uśmiechać jak Carlotta Bologna?

Stanisław Rodziński

Carlotta Bologna, z pochodzenia Włoszka, urodziła się 17 stycznia 1909 roku w Gandawie (Belgia). Do piątego roku życia mieszkała w Parmie (Włochy).W roku 1914 przybyła do Polski wraz z matką, artystką – harfistką, która została zaangażowana jako solistka do Opery i Filharmonii Warszawskiej. Nosi nazwisko swojej matki, ojciec – ceniony za granicą kapelmistrz pochodził z książęcego rodu Gonzagów.

Ukończyła pensję u Władysławy Lange, a następnie Instytut Filmowy reżysera Wiktora Biegańskiego oraz trzyletnią Szkołę Baletową Janiny Mieczyńskiej. Były to przygotowania do wymarzonej kariery filmowej.

24 stycznia 1927 roku wzięła ślub, z aktorem, reżyserem, pionierem polskiego filmu – Wiktorem Biegańskim. Mąż wciągnął Ją w sztukę filmową i obsadził w realizowanym przez siebie sensacyjnym dramacie „Kobieta, która grzechu pragnie”, jednym z ostatnich naszych filmów niemych. Dwa lata później zagrała z kolei w jednym z pierwszych obrazów dźwiękowych. Była to „Kobieta, która się śmieje” w reżyserii Ryszarda Ordyńskiego. Ponieważ w Polsce nie było jeszcze aparatury do nagrywania ścieżki dźwiękowej, realizacji dokonano w Studiu „Paramount Pictures” pod Paryżem.

Ale nie kino było przeznaczeniem Carlotty Bologna. Szybko zorientowała się, że fascynuje Ją inna Sztuka – Plastyka, a ściślej mówiąc Malarstwo. W 1930 roku rozpoczęła studia w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem Tadeusza Pruszkowskiego, któremu pozowała do 5 portretów i bardzo się z nim zaprzyjaźniła. Malował Ją również Roman Kramsztyk, któremu pozowała do dwóch portretów.

W roku 1935 Wiktor Biegański został przez Karola Frycza zaangażowany do Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie; razem z mężem przeniosła się tam Carlotta. Zamieszkali przy Placu Mariackim 1 w kamienicy „Pod Murzynami”, a potem w willi przy ul. Konarskiego.

W środku roku akademickiego musiała przejść z warszawskiej do krakowskiej ASP. Otrzymała piękny list od rektora Tadeusza Pruszkowskiego dla rektora Wojciecha Weissa, do którego Pracowni zaczęła uczęszczać. Tu pogłębiała studia nad rysunkiem, aktem, kolorem. Po uzyskaniu dyplomu (1938 rok) zaczęła samodzielną pracę. Szukała własnych rozwiązań zarówno w sferze treści jak i formy.

Od 1947 roku należy do Związku Polskich Artystów Plastyków. Przez wiele lat była w Zarządzie Związku (okręg krakowski) sekretarzem i kierownikiem sekcji malarskiej. Pierwszą wystawę indywidualną zorganizował Jej Związek w roku 1958 w Pałacu Sztuki w Krakowie.

Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie przyznało Jej na Salonie 1959 Brązowy Medal, a w roku 1977 na Dorocznym Salonie Malarstwa Krakowskiego prof. Karol Estreicher wręczył Artystce medal Stanisława Wyspiańskiego. Przez wiele lat działała w Zarządzie TPSP, za co otrzymała honorowe członkostwo TPSP.

W czasie okupacji odzyskała trzy cenne obrazy włoskich manierystów skradzione z budynku Ambasady Włoskiej. Przechowywała je, by po wojnie zwrócić władzom Włoch.

W 1966 roku zorganizowała zbiórkę i aukcję prac artystów krakowskich na rzecz zalanej przez powódź Florencji. Za więź z Polską i Włochami, za cenny wkład w sztukę, za uratowanie obrazów, za patriotyzm, 16 stycznia 1997 roku została odznaczona przez Prezydenta Republiki Włoskiej Oscara Luigi Scalfaro orderem: “Commendatore del Ordine al Merito della Reppublica Italiana”. Aktu odznaczenia dokonał ambasador Włoch Giuseppe Balboni Acqua w Instytucie Kultury Włoskiej w Krakowie.

Carlotta Bologna znała Tadeusza Boya-Żeleńskiego, Anatola Sterna, Irenę Solską, Adę Sari. Przyjaźniła się z Mieczysławą Ćwiklińską, Jerzym Szaniawskim. Swoje wspomnienia o aktorach zawarła w albumie, który ukazał się na 100 lecie Teatru im. J.Słowackiego. Carlotta Bologna nigdy nie hołdowała modzie, zdawała się na swój niezawodny instynkt artystyczny. Wiele zawdzięcza Krakowowi. Tu ma wielu przyjaciół i miłośników Jej talentu. Wiele tematów czerpie z Polski, ale również z Włoch. Z Jej obrazów wynurzają się Arlekiny i Colombiny, ale także ludzie zwykli; świat fantastyczny, bliski commedii dell’arte.

Powiedziała o sobie:
„Być może moje malarstwo trudno jest zaszufladkować, ale też pewne jest, że stylu nie zmieniłam przez wszystkie lata malowania” i „Czuję się młodo, mam świetną pamięć, przede wszystkim zaś… maluje mi się coraz lepiej.”

7e1d74c8021dfb5be0b6b5655b3afcf5