Roman Raczek

Roman Raczek

15-10-2012 / 11-11-2012

Budynek A.

Roman Raczek urodził się w 1957 roku w Gorlicach. Mieszka i tworzy w Regetowie Niżnym, w Beskidzie Niskim. Jest absolwentem PLSP w Jarosławiu, uczeń prof. Wiktora Śliwińskiego. Studiował na Wydziale Grafiki ASP w Krakowie. Jest członkiem Związku Polskich Artystów Malarzy i Grafików. Zrealizował 11 wystaw indywidualnych: Gorlice, Przemyśl, Jarosław, Rzeszów, Lesko, Iwonicz Zdrój, Bełchatów, Łódź, Przeworsk, Bardejov (Słowacja). Swoją twórczość prezentował na ponad 30 wystawach zbiorowych krajowych i zagranicznych, m.in. Zakopane, Nowy Sącz, Warszawa, Rzeszów, Bardejov, Tychy, Radom, Łańcut, Krosno, Kraków, Rzeszów, Iwonicz Zdrój, Lwów, Kałusz. Ponadto uczestniczył w wielu ogólnopolskich przedsięwzięciach twórczych. Jego prace znajdują się w kolekcjach prywatnych w kraju i za granicą.

„Sztuka zawsze jest przygodą, malarstwo zaś radością życia, a artysta posługując się świadomym wyborem, czy też intuicją określa w czasie i w działaniu rozwój swojej osobowości. Roman Raczek wie o sobie wiele, wie o sztuce dużo i zna uroki i trudy tworzenia. Maluje z wielką biegłością, inspiruje go natura, ale porusza się z łatwością w świecie metafory czy symbolizmu. Nie jest mu jednak obca magia czystej abstrakcji, a to niewątpliwie wzbogaca wartość przemyśleń formalnych”.

Prof. Włodzimierz Kunz

„Roman Raczek maluje obrazy i wydaje się, że w tym zajęciu odnajduje szczęście i satysfakcję. Malarstwo jest mu potrzebne jak świeże powietrze, wolność i samotność. Taka jest cena za życie zgodne z naturą i przekonaniami, za życie z darem talentu i wrażliwości.
…Malarstwo pejzażowe Romana Raczka wynika z naturalnej potrzeby wolności i wewnętrznej potrzeby wyrażania swoich stanów duchowych i psychicznych. Ma ono zapewne właściwości integracyjne i skupiające elementarne składowe ludzkiej „jaźni”. Pozwala artyście mierzyć się z danym mu czasem w sposób konstruktywny i twórczy. Zatem pola, łąki i lasy, szybko zmieniające się chmury na niebie są dobrym motywem dla realizacji własnej czujności i przenikliwości ciągle głodnego oka. Oko może także podróżować i medytować. Medytacja oka to pogoń za zmiennością natury, ale z drugiej strony za poszukiwaniem czegoś stałego, niezmiennego, jakiejś bardziej trwałej zasady czy istoty rzeczy. Wszystko w życiu dzieje się pierwszy raz i ostatni, ale zawsze w teraźniejszym czasie…
To dla mnie wielka radość pisać o malarstwie kogoś, kogo dobrze znałem i kto nadal malując obrazy tworzy legendę i tajemnicę swojej niepowtarzalnej osobowości…

Prof. Stanisław Tabisz

Galeria zdjęć: