Ewa Rosiek-Buszko „DAY by DAY” – instalacje, papier washi, ceramika, fotografia

Ewa Rosiek-Buszko „DAY by DAY” – instalacje, papier washi, ceramika, fotografia

wystawa czynna w dniach 8.05-6.06.2023
wernisaż wystawy – 10 maja (środa), g. 18.00

spotkanie z Artystką i autorskie oprowadzanie po wystawie – 20 maja (sobota), g. 12.00
Biała Galeria CENTRUM

Ewa Rosiek-Buszko – urodzona w Gliwicach, mieszka i pracuje w Krakowie. Absolwentka Liceum Sztuk Plastycznych w Nowym Wiśniczu ze specjalnością ceramika artystyczna. Studiowała w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych na Wydziale Architektury Wnętrz i Wydziale Grafiki – rysunek filmowy. Dyplom uzyskała w 1979 roku. Członek Związku Polskich Artystów Plastyków oraz Międzynarodowego Stowarzyszenia Wychowania przez Sztukę – InSEA. Jest nauczycielem dyplomowanym. W latach 2002–2014 członek zarządu i wiceprezes Stowarzyszenia Artystów Pedagogów Ceramiki i Rzeźby. Autorka warsztatów „Paper Gami” i idei projektu WASHI no FUSHIGI – TAJEMNICA PAPIERU, realizowanego w Polsce i Japonii w latach 2019–2020. Tworzy autorskie papiery ręcznie czerpane, tkaninę i ceramikę unikatową. Maluje pastele i akwarele. Współzałożycielka i kuratorka wystaw śląskiej Grupy Przekaz. Uczestniczyła w ponad 200 wystawach. Jej prace znajdują się w zbiorach muzealnych i kolekcjach prywatnych w kraju i za granicą.

DAY by DAY
Mam ochotę dopisać podtytuł: WSZYSCY JESTEŚMY WYPADKOWĄ PRZESZŁOŚCI, A ŻYCIE JEST JAK PUDEŁKO PUZZLI. Z perspektywy czasu wydaje się, że nie ma wydarzeń przypadkowych. Finalnie wszystko układa się w całość tworząc obraz naszych działań. Nasz ślad. 2023 rok jest dla mnie szczególnym, 45-lecie pracy twórczej i moje 70-te urodziny. Wprost trudno mi uwierzyć, że upłynęło tyle lat.

Oficjalnie zacne rocznice, a prywatnie czas na podsumowania i refleksje zawodowe oraz życiowe. Moje życie rodzinne i sztuka przeplatają się bardzo mocno. Konieczność popatrzenia wstecz powoduje, że wciąż analizuję co po drodze wydarzyło się w moim życiu. Po drodze lub raczej na mojej drodze stawali ciekawi ludzie. Jedni mniej, inni bardziej pomocni i przyjaźni. Te spotkania były czasem pouczające, czasem raniące. Takie po prostu jest życie. Zamykam pewien etap. Bilans jest zadawalający. Sprawdziło się stwierdzenie, że trzeba marzyć i czerpać radość z tworzenia. Moja „papierowa nisza”, w której od lat tkwię z zachwytem, otwiera przede mną kolejne perspektywy w procesie tworzenia. Bez względu na to jak dalej potoczy się moje życie, to wszystko co do tej pory mi przyniosło jest fascynujące. Spełniona jako kobieta i matka, dopełniona wielką radością tworzenia jestem człowiekiem, który kocha życie i wciąż ma na nie ogromny apetyt. Z zachwytem i ciekawością przyglądam się moim wnuczętom, mimo woli szukając w nich okruchów siebie, kontynuacji, fascynującego dalszego ciągu.

Okres ostatnich trzech lat to trudny czas pandemiczny. Czas pełen refleksji, obaw, lęków, mierzenia się z samotnością, odcięciem od radosnego bycia razem. Artysta w gruncie rzeczy tworzy w samotności w ciszy pracowni, ale tym razem ta samotność nie była wyborem tylko koniecznością. Mimo wszystko to ważny okres, czas skupienia, wyciszenia oraz uświadomienia sobie co jest istotne w życiu. Niestety po pandemii to nie koniec trudnych emocji oraz zagrożeń w otaczającym nas Świecie.

Na tym etapie już wiem, że ŻYCIE TO GRA a ja staram się być jej aktywnym i uważnym uczestnikiem. I najważniejsze o czym muszę napisać w tym podsumowaniu.

Pragnę podziękować wszystkim, którzy mnie w życiu wspierali, wierzyli w moje możliwości, otaczali mnie miłością. Wszystkim, którzy mnie dopingowali do poszukiwania właściwej drogi. Również tym, którzy działali wręcz przeciwnie, ale przez swoje działania prowokowali mnie do walki o siebie i swoją tożsamość artystyczną.

Dziękuję moim nauczycielom, przyjaciołom i najbliższym.

– Ewa Rosiek-Buszko
Kraków 2023

Wystawa „DAY by DAY …16071…” Ewy Rosiek-Buszko, absolwentki krakowskiej ASP, jest największą od wielu lat w Krakowie tak pełną prezentacją dorobku tej niezwykłej artystki, a przy tym podsumowaniem 45 lat jej pracy twórczej. To także otwarcie kolejnego etapu w fascynującej podróży artystycznej Ewy Rosiek-Buszko przez życie.

Odwołanie się do symboliki podróży nie jest tu przypadkowe. Wędrówka to ciągła zmiana, odkrywanie „dzień po dniu” nowych horyzontów, nowych rzeczy i ludzi, nowe wrażenia

i możliwości, uczenie się świata od nowa. Po­dróż to wybór, to życiowa, ale też artystyczna postawa, która dobrze oddaje charakter drogi twórczej Ewy Rosiek-Buszko.

W zamieszczonych wspomnie­niach w katalogu do wystawy pisze o tym w ten sposób: „Wciąż zadawano mi pytania, dlaczego wreszcie nie zdecyduję się [w swojej twórczości] na coś konkretnego. Zawsze odpowiadałam w ten sam sposób: tak jest najciekawiej. Szukać, sprawdzać, poznawać. To mnie fascynowało zawsze”.

Przez całe życie artystka szuka więc nowych doświadczeń i wyzwań, które w końcu zawsze układają się we wzór sztuki. Sztuki zmiennej, spontanicznej, pulsującej życiem, otwartej, trochę nieprzewidywalnej, a zarazem niezwykle konsekwentnej i uporządkowanej. Bo choć kilkakrotnie radykalnie zmieniała swoje twórcze zainteresowania, nigdy nie straciła własnego języka, na każ­dym dziele niejako przybijając pieczątkę swojej osobowości. Stąd dorobek Ewy Rosiek-Buszko daje się przekonująco dzielić na różne okresy, z których każdy ma swoją wyrazistą, jednolitą stylistykę, i to niezależnie od tego, czy mowa o ceramice, fotografii, malarstwie, rysunku, projektowaniu czy uko­chanym przez artystkę czerpanym papierze. Ta konsekwentna „jednorodność w różnorodności” obecna jest w całej jej twórczości, co wydaje się wynikać z harmonijnego związku dzieła i osobowości twórcy. Życie splata się tu z fa­scynacjami artystycznymi szczególnie mocnym węzłem.

Dobrym przykładem owego związku wydaje się opisane w cytowanym tek­ście pielgrzymowanie do Japonii, gdzie papier czerpany uznawany jest za dar Boga. W tej potrzebie zmierzenia się z japońską doskonałością znajduje wyraz inna jeszcze cecha sztuki Ewy Rosiek-Buszko, warta szczególnego za­akcentowania: warsztatowa maestria – perfekcjonizm, w którym sublimacja środków artystycznych posunięta jest do granic estetycznego wyrafinowania. Można śmiało powiedzieć, że w tym przypadku sama technika dzieł krakow­skiej artystki wystarcza, by zapewnić jej poczesne miejsce w polskiej sztuce współczesnej.

Wiele lat temu, gdy po raz pierwszy miałam okazję lepiej poznać twórczość Ewy Rosiek-Buszko, organizując w NCK jej wystawę pt. „Opowiem ci moje sny”, moja uwaga skupiła się zwłaszcza na pracach ceramicznych. Urzekła mnie ascetyczność ich formy, oszczędność użytych środków, połączona z nieograniczoną wyobraźnią plastyczną i siłą wyrazu. To prawdziwy dar i rzadka umiejętność, zważywszy jak trudny i czasochłonny jest proces tworzenia tego rodzaju obiektów. Cieszę się więc ogromnie, że po 12 latach znowu mam okazję zaprosić widzów do zatrzymania się i kontemplacji przy tych wyjątkowych dziełach, a także przy fotografiach, obrazach, rysunkach, poliptyków z japońskiego papieru washi i instalacjach z ręcznie czerpanych papierowych form. Najstarsze spośród około 100 prac pochodzą z lat 70. XX wieku, część z lat 90. i początku nowego Millenium, a ostatnie – z czasu naznaczonego piętnem pandemii. Choć to tylko niewielka część bogatego dorobku Ewy Rosiek-Buszko, retrospektywny charakter wystawy daje możli­wość prześledzenia przemian jej języka artystycznej wypowiedzi i twórczych poszukiwań.

– Joanna Gościej-Lewińska