Ewa Nowicka
„Koncert dla P.”
3-11-2009 / 23-11-2009
Budynek A.
Ewa Nowicka urodzona w Krakowie w 1958 roku. Ukończyła Wydział Architektury Wnętrz na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Stypendystka Ministerstwa Kultury i Sztuki w 1985 r.
Wystawa „Koncert dla P” Ewy Nowickiej jest prezentacją obrazów powstałych na przestrzeni czterech lat (2005-2009). Ten przedział czasowy tłumaczy dużą rozpiętość zarówno tematu jak i formy: od portretów rodzinnych, poprzez eksperymenty formalne po liryczne pejzaże.
Wystawę otwiera tytułowy podwójny obraz – „Koncert dla P”. Na tych dwóch lakonicznych formalnie kompozycjach artystka skojarzyła jesienny lot jaskółek z muzyką, co nadaje całości melancholijne zabarwienie. W ten właśnie sposób najczęściej łączy ona przekaz werbalny (tytuł) z nastrojem (świat przedstawiony).
Wszystko to za użyciem minimalistycznych raczej technik wyrazu, a mianowicie oszczędnej palety barw i prostych, acz czytelnych rytmów. To, można powiedzieć jedna z dwóch zasadniczych form preferowanych przez artystkę. Będzie ona widoczna szczególnie w obrazie „Brandenburski las” inspirowanym klimatem berlińskiego parku. Tu złamana zostaje klasyczna perspektywa, gdyż widz patrzy jednocześnie z góry na plan miasta, a zarazem widzi pod kątem pokrywające go drzewa, a nad nimi klucz ptaków. Druga grupa obrazów prezentowanych na wystawie to również oszczędne w formie, o niewielkiej gamie kolorów przedstawienia, tym razem jednak będące dość realistycznym odwzorowaniem natury. Słowo „dość” jest tu na miejscu, gdyż, ów realizm bliższy raczej stylom malarskim z początku ubiegłego stulecia wkrada się znów tak istotny dla artystki wyrazisty rytm. Natura stanowi więc zaledwie tworzywo, którym malarka bawi się i eksperymentuje tworząc konkretne kompozycje formalne. Od popadnięcia w suchą abstrakcję oddziela ją nie tylko wykorzystanie naturalnych, realistycznych motywów, lecz przede wszystkim ich liryzm podkreślony stonowaną kolorystyką. Taki jest „Getsemane”, gdzie tytuł połączony z niepokojąco regularnym rytmem drzew i smutkiem jesiennych kolorów skłania widza do głębszej refleksji nad zagadką życia i jego kresu. Zaś „Wiosna” to już czysto romantyczny w wyrazie obraz, który nasuwa nieodparte skojarzenia z młodopolskimi pejzażami.
Takie jest malarstwo Ewy Nowickiej, które eksperymentując z nowymi formami wyrazu nie popada w awangardowy nihilizm, lecz wyraża nastroje i skłania do refleksji. Są tu więc impresje i metafory, a zarazem jest też niezbędna zabawa formą.
Stanisław Żuławski
Galeria zdjęć: