Foto-Galeria
  • Strona główna
  • Wystawy
  • Deklaracja dostęności

Archiwum kategorii: 2009

Anna Bubula i Janusz Skórski – Nad Niemnem – Grodno i okolice

5 listopada – 31 grudnia 2009 r.

Wystawa fotografii

„Chciałbym, żebyś poznała Grodno” – tak pisał Juliusz Osterwa do córki Elżbiety w 1926 roku. Byliśmy tam tylko kilka dni, na zaproszenie Konsulatu RP z wystawą Krakowskiego Klubu Fotograficznego o Krakowie. Tylko kilka dni, intensywnych, pracowitych i obfitych w fotograficzny plon. Ta wystawa to wielka zasługa ludzi, którzy nas tam gościli: Konsulów Jana Sroki i Marka Maluchnika i Panów: Witolda Iwanowskiego i Konstantego Fedorowicza, którzy pomogli nam poznać nie tylko Grodno, ale również okolice; znane każdemu z „Nad Niemnem” Bohatyrowicze z grobem Jana i Cecylii, czy rodzinną wieś Czesława Niemena – Wasiliszki.
My tylko fotografowaliśmy obrazy, zapisując jednocześnie w pamięci piękne opowieści naszych przewodników.
Chcemy byście poznali Grodno.

Anna Bubula i Skórski

01

Bazylika Katedralna św. Franciszka Ksawerego fot. Anna Bubula

02

Bohatyrowicze fot. Anna Bubula

03

Brama kamienicy, w której mieszkała Zofia Nałkowska fot. Anna Bubula

04

Droga do Bohatyrowicz fot. Anna Bubula

05

Grodno wieczorem fot. Anna Bubula

06

Klasztor oo. Bernardynów fot. Anna Bubula

07

Klasztor oo. Bernardynów fot. Anna Bubula

08

Mogiła powstańcza opisana w „Nad Niemnem” E. Orzeszkowej fot. Anna Bubula

09

Wąwóz przy grobie Jana i Cecylii fot. Anna Bubula

10

Zachód słońca nad Niemnem fot. Anna Bubula

11

Attyka Stanisławówki z inicjałami SAR (Stanislaus Augustus Rex) i królewską koroną fot. Janusz Skórski

12

Cerkiew Pokrowska fot. Janusz Skórski

13

Drogowskaz do grobu Jana i Cecylii fot. Janusz Skórski

14

Grób Jana i Cecylii fot. Janusz Skórski

15

Klasztor unicki ss. Bazylianek nocą fot. Janusz Skórski

16

Krzyż katyński na cmentarzu żołnierzy polskich fot. Janusz Skórski

17

Sprzedaż ryb przy ul. Dzierżyńskiego fot. Janusz Skórski

anusz Skórsk

Adam Gryczyński „Remuh”

Wystawa fotografii

Wystawa czynna: 13 listopada – 29 grudnia 2009, bud. C

Synagoga Remuh znajduje się na Kazimierzu w Krakowie, przy ulicy Szerokiej 40. Wraz z przylegającym do niej starym cmentarzem tworzą unikalny i bezcenny zespół żydowskiej architektury i sztuki sakralnej sięgający XVI wieku. Jej obecna nazwa wywodzi się od hebrajskiego akronimu ReMU, Rabi-Mosze, którym w stosunku do Mojżesza Isserlesa (zm. 1572 r.) posługiwali się członkowie gminy. Był to najsłynniejszy żydowski uczony w Polsce, naczelny rabin krakowskiej gminy żydowskiej i rektor krakowskiej jesziwy. Grób Moszego znajduje się na cmentarzu tuż przy synagodze. Miejsce to uchodzi za cudowne, a wiara w moc rabina była tak powszechna, iż nawet Niemcy w czasie II wojny światowej pozostawili nagrobek nietknięty, obawiając się klątwy. Rokrocznie pielgrzymują do niego Żydzi z całego świata, pozostawiając wokół macewy karteczki z prośbami, wierząc, że te zostaną wysłuchane i spełnione. Dla nich jest on kimś ciągle żywym – po dziś dzień bowiem kierują się spisanymi przez niego zaleceniami w każdej chwili swojego życia. Na jego nagrobku napisano: MiMosze ad Mosze lo kam keMosze beIsrael – „Od Mojżesza do Mojżesza nie powstał nikt taki jak ten Mojżesz w Izraelu”, co stanowi oczywiste nawiązanie do końcowych słów Tory (Księga Dwarim [Powtórzonego Prawa] 34:10), mówiących, że nie powstał więcej w Izraelu prorok podobny do Mojżesza. Taki sam napis znajdował się kiedyś na domniemanym grobie RaMBaMa – rabina Mosze ben Majmona – Majmonidesa w Twerii (Tyberiadzie) nad Jeziorem Galilejskim. Jak z tego widzimy, polscy Żydzi porównywali Mojżesza Isserlesa z Mojżeszem Majmonidesem, a pośrednio także z Mosze Rabenu („Mojżesz – nasz Nauczyciel”) z biblijnym Mojżeszem – przywódcą narodu żydowskiego, który wyprowadził go z niewoli egipskiej. Wielki rabin Mojżesz Isserles tak pisał w XVI w. o Polsce: „W tym kraju nie ma do nas tak srogiej nienawiści jak w Niemczech. Niech to trwa aż do nadejścia Mesjasza… Gdyby Pan nie dał nam takiej ziemi jako miejsca schronienia, los Izraela byłby istotnie nie do zniesienia”. Obecnie synagoga jest jedynym żydowskim domem modlitwy w Krakowie, w którym regularnie odbywają się nabożeństwa. Na murze dziedzińca znajdują się liczne tablice upamiętniające zasłużonych, jak i zabitych podczas II wojny światowej krakowskich Żydów. Do synagogi przylega również dom dozorcy i geniza. Krakowski Kazimierz budził moją fascynację od wczesnego dzieciństwa, kiedy w latach 60. przychodziłem na ulicę Szeroką wraz z mamą do mieszkających tam wójostwa. Chociaż dzielnica ta była wtedy mocno zniszczona i zaniedbana, to chętnie urządzałem tam wędrówki, a zaglądanie ukradkiem na małe podwórka, w różne zaułki i zakamarki, sprawiało mi pewnego rodzaju przyjemność. Pomimo trwających prac konserwatorskich w synagodze i przyległym cmentarzu, udawało mi się tam czasem wejść i popatrzeć na zabytki, szczególnie zaś na macewy. Większość z nich była wyraźnie nadszarpnięta zębem czasu, a na dodatek w okresie wojny mnóstwo z nich zostało zdewastowanych i rozbitych. Te, które przetrwały katastrofę dziejową oraz warunki pogodowe, dziś zachwycają swym swoistym pięknem. Są to prostokątne płyty kamienne zakończone linią prostą, trójkątem lub półkolem, których górną część wypełnia płaskorzeźba, dolną zaś inskrypcja (epitafium). Płaskorzeźby te mają znaczenie nie tylko dekoracyjne, lecz także symboliczne – jej elementy przedstawiają w sposób mniej lub bardziej oczywisty różne cechy zmarłego. Z biegiem czasu nadawano macewom coraz bardziej złożoną formę architektoniczną, z gzymsami, kolumnami i wnękami. Przyglądając się im uważnie odkrywałem w nich wiele takich motywów i liter, których znaczenia nie rozumiałem ale pobudzały one moją wyobraźnię wzmocnioną intuicją oraz atmosferą tego niezwykłego miejsca i najbliższej okolicy. Choć wcześniej nie uświadamiałem sobie tego tak wyraźnie jak dzisiaj, to prawdopodobnie wtedy „uczuliłem” się na historię, zabytki przeszłości oraz odnajdywanie w różnych starych przedmiotach okruchów wspomnień o ludziach, których już nie ma. W późniejszych latach kiedy dowiadywałem się i czytałem o pobycie Żydów na ziemiach Rzeczpospolitej, ich dramatycznej historii, kulturze jidysz i skomplikowanych stosunkach polsko-żydowskich, tamte obrazy sprzed lat wciąż przewijały się w mej pamięci i nadal w niej pozostają. Wyrazem tych zainteresowań są fotografie utrzymane w nostalgicznym klimacie i specyficznym, zielonkawym kolorycie pokazywane na wystawie „Remuh”. Zostały one współcześnie opracowane przy użyciu komputera, a wykonałem je w marcu 1986 roku podczas wizyty na tamtejszym cmentarzu kiedy przypadkowo poznałem widocznych na zdjęciach Żydów przybyłych z pielgrzymką z Izraela. Okazało się, że starszy z nich pochodził ze Stanisławowa, natomiast młodszy, jako kilkuletnie dziecko wydostał się wraz z matką z krakowskiego getta i dzięki temu ocalał z Holocaustu. Był przedstawicielem biura podróży z Tel-Avivu, mówił świetnie po polsku, a na moje pytanie komu zawdzięcza tak dobrą jego znajomość po upływie 40 lat pobytu poza Polską, odpowiedział, że często w tym języku rozmawia w domu ze swoją matką. Po odwiedzeniu przez nich grobów, odmówieniu modlitw i zrobieniu pamiątkowych zdjęć, zdążyliśmy uciąć sobie krótką pogawędkę, a ja zaproponowałem, że dostarczę im później gotowe odbitki do hotelu. Podczas następnego spotkania w toku rozmowy o ich wrażeniach z objazdowej wycieczki po Polsce, poruszyliśmy jeszcze kilka kwestii historycznych, pośród których nie zabrakło takich postaci jak król Kazimierz Wielki, Esterka, Berek Joselewicz czy Dow Ber Meisels.

Adam Gryczyński












 

Źródła informacji zawartych w tekście:
Wikipedia; austeria.blogspot.com; słownik Judaica.
Cytat rozpoczynający się od słów: „W tym kraju…”, zamieszczono w „Polityce” – nr 20 (2350) z dnia 18-05-2002; s. 70
(archiwum internetowe www.polityka.pl)

Powiększenia i oprawę wykonano w Laboratorium Fotografii Profesjonalnej Doroty i Krzysztofa Prądzyńskich – FINISZ STUDIO w Krakowie, ul. Łobzowska 15
Istnieje możliwość zakupu prac po zakończeniu ekspozycji. Informacje i rezerwacja u autora wystawy w NCK pok. 118, tel. 12 644 07 71.

Wstęp wolny

„Czas zatrzymany”

Plener przed NCK

10 września – 30 listopada 2009 r.

Wystawa „Czas zatrzymany – fotografie z dawnych lat z terenu Nowej Huty i okolic” składa się z kilkudziesięciu wielkoformatowych zdjęć pochodzących z ekspozycji plenerowej – „Nowa Huta – najmłodsza siostra Krakowa”, pokazywanej latem 2007 roku na Placu Centralnym z okazji 750 lecia lokacji Krakowa. Wystawa jest plonem gromadzenia zdjęć od mieszkańców Nowej Huty z ich rodzinnych albumów. Trudno byłoby wymienić tych wszystkich, którzy otwarli przed nami swoje domowe archiwa, ale szczególnie chcemy tu wyróżnić mieszkańców Mogiły, Bieńczyc, Czyżyn, Pleszowa, Luboczy i Grębałowa. Pragniemy za okazaną życzliwość i zaufanie gorąco podziękować, bo bez ich zaangażowania i wiary w sens całego przedsięwzięcia nie byłoby tej wystawy. Pragniemy też serdecznie podziękować Władzom Miasta Krakowa, na czele z Prezydentem prof. Jackiem Majchrowskim za to, że kolejne edycje wystaw i albumów z cyklu „Czas zatrzymany” mogły w ogóle zaistnieć, gdyż bez ich pomocy i wsparcia nie byłoby to możliwe.
Obecnie w przygotowaniu jest kolejny album „Czas zatrzymany 3”, a jeszcze tylko do końca października br. przyjmujemy do niego w NCK (pok. 118, tel. 12 644 07 71) przedwojenne, ciekawe fotografie z terenów obecnej Nowej Huty. Mamy świadomość, że nasze zbiory fotograficzne, które są teraz opracowywane i szeroko udostępniane, z upływem czasu będą nabierały coraz większej wartości dokumentalnej. To świadectwo niezwykłych przemian stanowi ważny wkład w poznawanie historii i dziedzictwa sprzed 1949 r. Jest także przejmującą ilustracją losów pokolenia, które w okresie PRL-u zostało wystawione na bolesną próbę i eksperyment na żywym organizmie społeczeństwa, przez co przerwano ciągłość i pozbawiono narodowej tożsamości tysiące ludzi. W tym kontekście sentencja Zbigniewa Herberta: „Naród, który traci pamięć, traci sumienie” nabiera szczególnego wyrazu i znaczenia. Mimo, że pozostaje ona wciąż aktualna, my nie chcemy konfrontować historii ani postrzegać ówczesnej rzeczywistości przez „pryzmat znikających śliwek czy jabłek z czyjegoś ogrodu”. Chcemy natomiast pokazać, że zanim zbudowano Nową Hutę, kwitła tu gospodarka i kultura, żyli wartościowi ludzie, że nasze indywidualne wybory stają się zbiorową odpowiedzią na daną chwilę w naszej historii, że galopujący świat, powinien się dla opamiętania i ogarnięcia przebytego dystansu na chwilę zatrzymać – jeśli chce nadal istnieć.
Może dzięki tej wystawie damy też potomkom pierwotnych mieszkańców choć odrobinę satysfakcji. Bo oni – „Nowohuccy Indianie” – byli tu wcześniej. Ta pionierska wystawa fotograficzna ilustruje wycinek historii tych ziem od schyłku XIX w., a kończy się w listopadzie 1945 r., kiedy to na Wzgórzach Krzesławickich ekshumowano setki ofiar zbrodni hitlerowskich dokonanych na Polakach. Wcześniejsze zdjęcia ukazują nieistniejące już zbytki architektury drewnianej, pracę w majątkach rolnych oraz ludzi w odświętnych, ludowych strojach. Nie zabrakło też fotografii z okresu dwudziestolecia międzywojennego przedstawiających uroczystości i święta religijne, państwowe, szkolne oraz dożynki. Na wystawie zostali ukazani księża, wójtowie, działacze społeczni, sołtysi, bogaci kmiecie czy nauczyciele, jak również ludzie anonimowi, których utrwalony na zdjęciu wizerunek podczas I Komunii Świętej, procesji lub odpustu pozostał jedynym zachowanym po nich wspomnieniem. Tylko nielicznym spośród osób ukazanych na zdjęciach dane było dożyć chwili obecnej. Jednak na fali powracającego zainteresowania egzystencją tamtych pokoleń, rodzi się nostalgia i smutna refleksja o grzechu zaniechania oraz żal, iż w minionych dziesięcioleciach nie poświęcono im wystarczającej uwagi. Wystawa pokazuje wreszcie, że potomkowie rdzennych mieszkańców podjęli – na tle ogólnego pejzażu kulturalnego – wyjątkową inicjatywę wskrzeszenia własnej dumy, historii, barw lokalnej przeszłości i dlatego demonstrują prawdziwą solidarność, a zarazem ofiarność w rekonstruowaniu wizerunku świata swoich przodków.
Mamy cichą nadzieję, że w ich ślady pójdą także inni oraz że wystawa dostarczy Państwu wielu wzruszających chwil i wspomnień minionego czasu, który odchodzi powoli w zapomnienie. My chcemy go ocalić.

Adam Gryczyński


















Anna Jarzębska „CZERWONE I CZARNE – Ziemia i ludzie Afryki Zachodniej”

 Wystawa fotografii

1 października – 1 listopada 2009 r.

jarzebska_1

jarzebska_2

jarzebska_3

Jak żyję mieszkańcy Burkina Faso, Mali i Beninu? Gdzie mieszkają, jak pracują i bawić się? W co wierzę? Jakie mają zwyczaje? Odpowiedzi na te pytania można będzie szukać na wystawie fotografii, która zostanie otwarta 1 października br. w Nowohuckim Centrum Kultury w Krakowie. Wystawa jest częścią projektu pt. „Szkoła dla Ekorozwoju w Burkina Faso”, realizowanego przez Fundację Partnerstwo dla środowiska, przy wsparciu Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Wystawa prezentuje codzienne życie mieszkańców kilku krajów Afryki Zachodniej – barwne targi, malownicze wioski, trud ciężkiej pracy i zabawny często styk tradycji z nowoczesnością. Kilkadziesiąt podzielonych tematycznie i opatrzonych obszernymi komentarzami fotografii z Burkina Faso, Mali i Beninu, to Afryka, jakiej nie zobaczymy w mediach, epatujących nieustannie reportażami z regionów dotkniętych klęskami żywiołowymi, wojnę, czy głodem. To Afryka codzienna – bardzo biedna, ale nie smutna. Afryka, której aż chce się pomagać, by ludzie żyli lepiej.

Dowodem tej chęci jest projekt pt. „Szkoła dla Ekorozwoju w Burkina Faso” realizowany przez Fundację Partnerstwo dla środowiska. Jego celem jest poprawienie jakości życia mieszkańców kilku wsi położonych na południe od Ouagadougou poprzez pomoc dla szkoły rolniczej Collège Laberthonnière, stworzenie szans startu zawodowego dla jej absolwentów oraz aktywizację i edukacją mieszkańców okolicznych wiosek. W ramach projektu przy szkole powstaje wzorcowa chlewnia i owczarnia, uczniowie organizują animacje dla mieszkańców okolicznych wsi, przy szkole powstaje stowarzyszenie absolwentów i lokalne partnerstwo, które pozwoli łatwiej rozwiązywać miejscowe problemy.

Autor: Anna Jarzębska – absolwentka Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie oraz podyplomowych studiów „Rozwój w dobie globalizacji” na Uniwersytecie Warszawskim, od 2004 r. pracowniczka Fundacji Partnerstwo dla środowiska w Krakowie, koordynatorka projektu pt. „Szkoła dla Ekorozwoju w Burkina Faso”, uczestniczka międzynarodowego programu GLEN-GłCo, w ramach którego odbyła trzymiesięczny stał wolontariacki w Collège Laberthonnière w Burkina Faso (VII-IX 2007), prowadząc badania socjologiczne na temat problemów rolnictwa i postrzegania edukacji rolniczej przez miejscową społeczność. Większość fotografii pochodzi z roku 2007.

Projekt jest finansowany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych w ramach programu Polska Pomoc 2009.

„Czas zatrzymany”

10 września – 30 listopada, plener przed NCK

 

Wystawa „Czas zatrzymany – fotografie z dawnych lat z terenu Nowej Huty i okolic” składa się z kilkudziesięciu wielkoformatowych zdjęć pochodzących z ekspozycji plenerowej – „Nowa Huta – najmłodsza siostra Krakowa”, pokazywanej latem 2007 roku na Placu Centralnym z okazji 750 lecia lokacji Krakowa. Wystawa jest plonem gromadzenia zdjęć od mieszkańców Nowej Huty z ich rodzinnych albumów. Trudno byłoby wymienić tych wszystkich, którzy otwarli przed nami swoje domowe archiwa, ale szczególnie chcemy tu wyróżnić mieszkańców Mogiły, Bieńczyc, Czyżyn, Pleszowa, Luboczy i Grębałowa. Pragniemy za okazaną życzliwość i zaufanie gorąco podziękować, bo bez ich zaangażowania i wiary w sens całego przedsięwzięcia nie byłoby tej wystawy. Pragniemy też serdecznie podziękować Władzom Miasta Krakowa, na czele z Prezydentem prof. Jackiem Majchrowskim za to, że kolejne edycje wystaw i albumów z cyklu „Czas zatrzymany” mogły w ogóle zaistnieć, gdyż bez ich pomocy i wsparcia nie byłoby to możliwe.
Obecnie w przygotowaniu jest kolejny album „Czas zatrzymany 3”, a jeszcze tylko do końca października br. przyjmujemy do niego w NCK (pok. 118, tel. 12 644 07 71) przedwojenne, ciekawe fotografie z terenów obecnej Nowej Huty. Mamy świadomość, że nasze zbiory fotograficzne, które są teraz opracowywane i szeroko udostępniane, z upływem czasu będą nabierały coraz większej wartości dokumentalnej. To świadectwo niezwykłych przemian stanowi ważny wkład w poznawanie historii i dziedzictwa sprzed 1949 r. Jest także przejmującą ilustracją losów pokolenia, które w okresie PRL-u zostało wystawione na bolesną próbę i eksperyment na żywym organizmie społeczeństwa, przez co przerwano ciągłość i pozbawiono narodowej tożsamości tysiące ludzi. W tym kontekście sentencja Zbigniewa Herberta: „Naród, który traci pamięć, traci sumienie” nabiera szczególnego wyrazu i znaczenia. Mimo, że pozostaje ona wciąż aktualna, my nie chcemy konfrontować historii ani postrzegać ówczesnej rzeczywistości przez „pryzmat znikających śliwek czy jabłek z czyjegoś ogrodu”. Chcemy natomiast pokazać, że zanim zbudowano Nową Hutę, kwitła tu gospodarka i kultura, żyli wartościowi ludzie, że nasze indywidualne wybory stają się zbiorową odpowiedzią na daną chwilę w naszej historii, że galopujący świat, powinien się dla opamiętania i ogarnięcia przebytego dystansu na chwilę zatrzymać – jeśli chce nadal istnieć.
Może dzięki tej wystawie damy też potomkom pierwotnych mieszkańców choć odrobinę satysfakcji. Bo oni – „Nowohuccy Indianie” – byli tu wcześniej. Ta pionierska wystawa fotograficzna ilustruje wycinek historii tych ziem od schyłku XIX w., a kończy się w listopadzie 1945 r., kiedy to na Wzgórzach Krzesławickich ekshumowano setki ofiar zbrodni hitlerowskich dokonanych na Polakach. Wcześniejsze zdjęcia ukazują nieistniejące już zbytki architektury drewnianej, pracę w majątkach rolnych oraz ludzi w odświętnych, ludowych strojach. Nie zabrakło też fotografii z okresu dwudziestolecia międzywojennego przedstawiających uroczystości i święta religijne, państwowe, szkolne oraz dożynki. Na wystawie zostali ukazani księża, wójtowie, działacze społeczni, sołtysi, bogaci kmiecie czy nauczyciele, jak również ludzie anonimowi, których utrwalony na zdjęciu wizerunek podczas I Komunii Świętej, procesji lub odpustu pozostał jedynym zachowanym po nich wspomnieniem. Tylko nielicznym spośród osób ukazanych na zdjęciach dane było dożyć chwili obecnej. Jednak na fali powracającego zainteresowania egzystencją tamtych pokoleń, rodzi się nostalgia i smutna refleksja o grzechu zaniechania oraz żal, iż w minionych dziesięcioleciach nie poświęcono im wystarczającej uwagi. Wystawa pokazuje wreszcie, że potomkowie rdzennych mieszkańców podjęli – na tle ogólnego pejzażu kulturalnego – wyjątkową inicjatywę wskrzeszenia własnej dumy, historii, barw lokalnej przeszłości i dlatego demonstrują prawdziwą solidarność, a zarazem ofiarność w rekonstruowaniu wizerunku świata swoich przodków.
Mamy cichą nadzieję, że w ich ślady pójdą także inni oraz że wystawa dostarczy Państwu wielu wzruszających chwil i wspomnień minionego czasu, który odchodzi powoli w zapomnienie. My chcemy go ocalić.

Adam Gryczyński

 

wstęp wolny

Następna strona »

Organizator

Kontakt


Dział Foto-Filmowy

Nowohuckie Centrum Kultury

al. Jana Pawła II 232

31-913 Kraków

tel. 12 644 02 66 wew. 30

fotogaleria@nck.krakow.pl
grudzień 2025
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  
« paź    

Organizator

Kontakt

Dział Foto-Filmowy Nowohuckie Centrum Kultury al. Jana Pawła II 232 31-913 Kraków Tel. 12 644 02 66 wew. 30
grudzień 2025
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  
« paź    

CyberChimps WordPress Themes

© Nowohuckie Centrum Kultury

Używamy ciasteczek i innych technologii pokrewnych, aby zapewnić najlepszą jakość korzystania z naszej witryny.

Możesz dowiedzieć się więcej o tym, jakich ciasteczek używamy, lub wyłączyć je w ustawieniach.

Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

Ściśle niezbędne ciasteczka

Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek oraz prawidłowo wyświetlić naszą stronę.

Analityka

Ta strona korzysta z Google Analytics do gromadzenia anonimowych informacji, takich jak liczba odwiedzających i najpopularniejsze podstrony witryny. Włączenie tego ciasteczka pomaga nam ulepszyć naszą stronę internetową.

Najpierw włącz ściśle niezbędne ciasteczka, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje!

Powered by  GDPR Cookie Compliance