„Psi żywot”

Joanna Mrówka, Monika Stachnik-Czapla, Beata Sulikowska

Wystawa fotografii

8 września – 2 października 2005 r.

autorki_psy

Beata Sulikowska-Szwaja: pasjonuje się fotografią, uwielbia taniec, podróże i zwierzęta. Jest zawsze uśmiechnięta, pełna energii i radości życia. W jej towarzystwie na pewno nikt nie będzie się nudził. Jest odważna, przebojowa i spontaniczna. Nie straszne jej wyzwania i ryzyko zawodowe – jest ochroniarzem

sulikowska_psy

Joasia Mrówka: z wykształcenia jest matematykiem, pracuje na Akademii Ekonomicznej. Zawsze wie czego chce – zarówno w życiu jak i w fotografii. Każde zdjęcie jest przemyślane i idealnie skomponowane. Ulubionym tematem fotograficznym jest codzienność prostych ludzi. Lubi podróżować, szczególnie pasjonuje się egzotyką dalekich krajów. Od kilku miesięcy jest kochającą mamą małej Hani.

mrowka_psy

Monika Stachnik-Czapla: pracuje w domu kultury, zajmuje się organizacją projektów międzynarodowych, w związku z tym dużo podróżuje, zawsze z aparatem fotograficznym i solidnym zapasem filmów. Potrafi stworzyć coś z niczego i rozbawić najbardziej smętne towarzystwo, a zmartwionych pocieszy i pomoże w niedoli. Ostatnio nieśmiało marzy o pracy dziennikarza i wyprawie do Japonii.

stachnik-czapla_psy

Beata – Joasia – Monika: poznały się w Krakowskim Klubie Fotograficznym. Są zupełnie różne z charakteru i obowiązków zawodowych. Łączy je jednak wspólna wielka pasja – fotografia, a dodatkowo niektóre tematy – na przykład PIES.

Psy obserwują wszystkie i wszędzie. Żaden – od małego, niepozornego kundelka, poprzez średniej wielkości spaniele lub pospolite burki, a skończywszy na dogach i bernardynach – nie ujdzie ich uwadze. Joasia nie ma własnego psa, ale bacznie obserwuje wszystkie napotkane i każdy może liczyć na świetną fotkę. Bohaterami Moniki są zwykle wiejskie, „budziane” kundle, no i oczywiście szlachetny, długouchy Bob – doberman, którego ma już od 8 lat. Beacie do zdjęć chętnie pozuje jej ukochany pies Nero, ale również kot i inne żywe stworzenia, które żyją w domu w idealnej symbiozie.
Na wystawie znalazły się wszystkie psiaki: radosne i szczęśliwe, wypielęgnowane, ale i te bardziej zaniedbane, pod czułą opieką właściciela, ale również samotne i opuszczone… Duże i małe, jasne i ciemne, chude i grubaśne, uśmiechnięte lub nieszczęśliwe. Kilka zdjęć opowiada też o przyjaźni psa z człowiekiem.
Gdyby wystawą fotografii można było pomóc tym pieskom, które bezpańsko biegają po ulicach lub których najczęstszym widokiem są kraty boksów w schronisku… Szanowni Goście, popatrzcie głęboko w ślepia bohaterów naszych zdjęć i zastanówcie się poważnie, czy przypadkiem w waszym domu nie znalazłby się przytulny kąt i pełna jedzenia miska dla jakiegoś samotnego futrzaka z zawsze wilgotnym i zimnym nosem oraz z kochającym psim sercem… Pamiętajcie, że w stwierdzeniu „pies najlepszym przyjacielem człowieka” nie ma ani odrobiny przesady! Jeśli zmienicie smutny psi żywot przygarniając jakiegoś samotnika, on na pewno odwdzięczy się Wam bezgraniczną miłością. Do schroniska na ul. Rybnej naprawdę bardzo łatwo trafić. A jeżeli nie macie sami odwagi – chętnie pomożemy w podjęciu decyzji i wyborze pieska. A później zaprosimy na sesję fotograficzną i portret Waszego nowego domownika dołączymy do wystawy, która co jakiś czas będzie wzbogacana o nowych „szczęśliwców”. Pozwólcie, aby pokochał Was jakiś psiak, a przekonacie się, że naprawdę warto!

Beata, Monika, Joasia

Przy okazji otwarcia wystawy fotograficznej pt. „Psi żywot” serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału w aukcji piesków: nasi mali milusińscy wierzą w to, że wystawa zgromadzi wielbicieli psiaków, również takich, u których znajdzie się ciepły kąt i pełna miska. Wprawdzie zwierzęciem nie powinno się handlować, ale robimy to tylko dlatego, aby pomóc pozostałym pieskom w schronisku. Dochód z aukcji zostanie więc w 100% przeznaczony na psią karmę i ciepłe koce. A jeśli ktoś chciałby wesprzeć bezdomne pieski większą kwotą – w galerii znajdziecie numer konta, nie wahajcie się ani chwili!